sobota, 14 marca 2015

O odpowiedzi na pytanie „po co to?”, czyli seria O... #1




Odkąd nieśmiało się Wam przyznałam, że zamierzam zmienić tego bloga w coś MOJEGO, z MOIMI myślami, a nie tylko z recenzjami, stosami i innymi książkowymi zapychaczami, mój mózg zaczęły wypełniać różne formuły tego posta, tematy i pomysły na ich rozwój.

Ale tak naprawdę ja po prostu zazdroszczę lifestyle'owcom, którzy piszą o wszystkim, mają nieograniczoną ilość tematów, rozwijają się. Poza tym, kto nie lubi owiec? Chodzi o to, że blog recenzencki ma stosunkowo niewielkie pole do manewru, a umówmy się, nie każdy z Was czyta każdą recenzję na blogu, który obserwuje. Natomiast blogi „o wszystkim” zrzeszają znacznie większe grono czytelników, tworzą znacznie bardziej rozbudowaną społeczność.

I tym sposobem przechodzimy do etapu 1: STWARZAMY SPOŁECZNOŚĆ

Każdy zawsze ma coś do powiedzenia. Czasem są to rady, czasem krytyka, a czasem zwykłe „lajk”, żeby wyrazić swoją aprobatę i docenić wysiłek autora włożony w napisanie jakiegoś tekstu. Tylko ostatnio niestety nasila się zjawisko „za długie, nie czytałem” albo „przecież nie mam nic ciekawego do powiedzenia”. A może trzeba pozwolić innym zdecydować, czy pomachanie ręką z uniesionym kciukiem rzeczywiście nic nie wnosi? Szczególnie jeśli chodzi o autora.

Skoro wszystko jest jasne i nie ma pytań, to oto etap 2: ROBIMY WSPÓLNE DZIEŁO

Chodzi tu o to, żebyście i Wy mieli pole do popisu. Kilka osób przyznało, że mój styl pisania jest bardzo przyjemny w czytaniu. Nie wiem, na ile to była prawda, a na ile wyznanie pod wpływem sylwestrowej zabawy, ale wolę wierzyć w to pierwsze. Tylko skąd mam wiedzieć, czy to, o czym piszę, jest dla Was interesujące? Błagam Was zatem o pomoc: pomóżcie mi rozwinąć skrzydła pomysłami! Często Wasze są o cztery nieba lepsze od moich.

Końcowym jest etap 3: IDZIEMY SIĘ BAWIĆ

Skoro wszystko już wyjaśniłam, to możemy uznać, że się rozumiemy, tak? Wy dajecie mi znać, co Wam przypadło do gustu, a czego lepiej nie powtarzać, a ja obiecuję, że nie będę się obrażać ani ciskać w Was talerzami i beznadziejnymi książkami, zgoda? ;)

I czuj się wolny do wypisania w komentarzu wszelkich „za” i „przeciw” tego posta, jego formuły itepe itede. Skąd mam wiedzieć, co poprawić, a czego nie, skoro sama siebie nie umiem ocenić?

____________________________________________
Jeżeli chodzi o wyniki konkursu z Facebooka to zdziwiłam się ogromnie, że aż takie zainteresowanie to wzbudziło! Dzięki Wam szybciej zrobię miejsce na półce, niż w ogóle byłam to sobie w stanie wyobrazić, dzięki!

Udział wzięło naprawdę mnóstwo osób i drogą losowania Wybacz, ale będę Ci mówiła skarbie już wkrótce powędruje do... Marty Matczak!





Z całego serca Ci gratuluję, ale jeżeli do wtorku do 23:59 nie wyślesz mi na maila (biuro.ostatnirozdzial@gmail.com) swojego adresu, Twoje miejsce zajmie ktoś inny, pamiętaj! A pozostałym ogromne DZIĘKI za udział! Może już wkrótce zorganizuję coś podobnego :)